Obserwatorzy

piątek, 20 kwietnia 2012

jestem

oj dawno mnie nie nie bylo...

troche sie poprzewracało w moim zyciu i nie za bardzo moglam pisac, szczegolnie o kosmetykach. a wszystko przez moj stan błogosławiony :) nie moglam uzywac wielu kosmetykow jak rowniez nie moglam kupowac nic nowego.i tak przez 3 miesiace. dla maniaczki kosmetyczniej takiej jak ja to bylo ciezkie przezycie;) ale dalam rade.a ze od wszystkiego mnie odzucilo a szczegolnie od mocnych zapachow to nie mialam o czym do was pisac. niechec byla w sumie do wszystkiego co pachnialo chociażby minimalnie!! jedynie na tapecie byly bezzapachowe kosmetyki ( jak kogos to interesuje to moge o tym napisac posta)

ale teraz juz ze mna lepiej i wszytsko wraca powoli do normy a wiec bede sie czesciej pojawiala i opisywala co tam w kosmetykowym swiecie ciezarowki piszczy.

4 komentarze:

  1. szczęśliwego rozwiązania :)
    moja znajoma też miała wstręt do zapachów, nawet najlżejsze perfumy i balsamy ja mdliły...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Kochana wszystkiego dobrego:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj :))

    No to serdecznie gratuluję :-* Pisz teraz częściej :)
    Czego używasz w ciąży? Chętnie poczytam co i jak!

    Buźka :-)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Wam dziękuję za komentarze <3

Pozdrawiam cieplutko

axxxa !