Obserwatorzy

wtorek, 31 lipca 2012

denko: Lipiec

Wam tez tak czas szybko leci? dopiero co zrywalam kartke z kalendarza na lipiec a teraz juz "po lipcu". Kilka kosmetykow skonczylo swoj żywot dlatego warto cos o nich napisac. Zegnam sie z :

1. zelem do mycia twarzy: Biotherm Biosource tonizujacy zel z cynkiem z delikatnymi drobinkami
2. tonikiem: The Body Shop ogorkowy
3. podkladem: Bourjois healthy mix nr.52

A teraz każdy z osobna:

1. Zel do mycia twarzy : Biotherm Biosource tonizujacy zel z cynkiem z delikatnymi drobinkami


  

wlasciwosci: zel zawiera delikatne drobinki, pieknie pachnie, przezroczysta konsynstencja.
dzialanie: tonizujacy, myjacy, lekko zluszczajacy, przeznaczony do normalnej i mieszanej cery. 
w uzyciu: dobrze sie go naklada, lekko sie pieni, troche dziwine sie zmywa i pozostawia taki jakby "film" na buzi - nie uzywalam go do zmywania oczu tak wiec nie wiem jak sie sprawuje do demakijazu oczu.
co ja o nim powiem: nie powalilo mnie jego dzialanie, ot zel jak zel, jedynie co powala to cena bo ponad 80 zl kosztowal. kupilam tylko dlatego ze dostalam na urodziny karte do douglasa i cos trzeba bylo kupic. a ze moja twarz wtedy szalała akurat (poczatek ciazy) to potrzebowałam czegos co ja ukoi i troszke wysuszy. na pewno mnie nie podraznil ani nie wysuszyl skory na wior. nic zlego o nim nie moge powiedziec.
czy go kupie ponownie: na pewno sama jeszcze raz go nie kupie, chociazby ze wzgledu na wysoka cene. mozna znalesc cos o lepszym dzialaniu i o wiele tanszego.


2. Tonik ogorkowy z  The Body Shop

  

wlasciwosci: pachnie ogorkiem : troche za meczaco i wrecz mdlaco.
dzialanie: jak to tonik- tonizujace, odświeżające.
w uzyciu: nie pozostawia nic na skórze żadnych filmów i tym podobnych,
co ja o nim powiem: myslalam ze bedzie troszke rozjasnial skore ale nic takiego nie zauważyłam. najwazniejsze dla mnie ze nie powoduje sciagniecia ani nadmiernego wytwarzania sebum. nie pozostawia klejacego filmu na twarzy (bo sa i takie co takie cudo zostawiaja i twarz trzeba umyc ponownie a z winowajca sie "bujac" az do denka) skora jest po nim odswiezona i gotowa na przyjecie kremu
czy kupie ponownie: raczej nie. to byla jadnorazowa przygoda. chyba jak trafie na jakis mega bubel i bede chciala kupic cos sprawdzonego. 



 3. Podklad rozswietlajacy: Bourjois healthy mix nr.52



wlasciwosci: lekki podklad rozświetlający (za bardzo nie roumiem niby jak ma to robic poniewaz nie zawiera zadnych drobinek), lekka konsystencja, przecudny owocowy zapach !

dzialanie: ma nadawac zdrowy wyglad ze wzgledu na te wszystkie drogocenne skladniki. pilegnacja i nawilzenie w jednym.
w uzyciu: dobrze sie rozprowadza, nie tworzy maski, nie zapycha porow, kryje od lekko do srednio.
co ja o nim powiem: to jest moj ulubieniec! odpowiednik Vichy area teint tylko troszke tanszy i ladniejszy w zapachu. bardzo go polubilam. nie umiem sie ustosunkować co do tego rozswietlenia ze wzgledu na skladniki jak i do pielegnacji czy nawilzenia. sa od tego w sumie kremy. nie wysusza to na pewno, pieknie stapia sie ze skora, nadaje jej zdrowy wyglad. co do krycia to na "specjalne miejsca" trzeba sie wspomóc bo sam nie da rady. na mojej mieszanej cerze sprawdzil sie super, zero rolowania czy spływania. trzeba go troszke przypudrowac i wtedy wyglada idealnie.bardziej na wiosne i jesien go polecam niz na lato ( ze wzgledu na lekka konsystencje, na lato tez sie oczywiscie nada,zależny co kto potrzebuje). co do opakowania to w plastikowej buteleczce z pompka kryje sie to cudo. na cala twarz starszy 1-2 pompki. tak wiec jest bardzo wydajny.
czy kupie ponownie: na pewno tak. obecnie mam jego brata(123 perfect). troche mniej jestem z niego zadowolona. no ale używam go dalej.


Miałyście któreś z tych produktów? tez sie u was sprawdzily czy moze nie za bardzo?

4 komentarze:

Serdecznie Wam dziękuję za komentarze <3

Pozdrawiam cieplutko

axxxa !