środa, 24 sierpnia 2011
Pielegnacja mieszanej : demakijaz
Nie-stety jestem posiadaczka mieszanej cery ze "spodniami" (slowo pory jest średnio ładne) co na codzien utrudnia troche jej "akceptacje" i zarazem pielęgnację no ale po tylu latach człowiek sie przyzwyczaja i jakos próbuje z tym żyć. po dlugich poszukiwaniach chyba doszłam co mojej skorze szkodzi a co jej pomaga. ogolnie mowi TAK do naturalnych kosmetykow (ale nie wszystkich) i tych aptecznych (niestety tez nie wszystkie sie sprawdzily) Problem polega w tym by jej nie zapchac (a do tego mam duza sklonnosc) i nie podrażnić czy wysuszyć (co sie przy mieszanych często zdarza).
dzis moja pilegnacja demakijazowa z ktorej jestem (jak narazie ;)) zadowolona.
bedzie krotko i na temat w razie pytan: prosze piszcie kochane zainteresowane...
a wiec zdjecie nr.:
1. woda micelarna: BIODERMA H2O sebum: 500ml mam to opakowanie od kwietnia a wiec zaraz bedzie 5 miesiac a jeszcze troszke jej jest. wydatek rzędu ponad 60zl. ale sie oplaca! jest mega wydajny, używam codziennie 2x albo nawet i czesciej. to jest moj pierwszy krok w pielęgnacji ponieważ najpierw zmywam tym makijaż twarzy (oczy czymś innym, tak wiec nie wiem jak to demakijazuje oczy)
oczyszcza super, nie zapycha jedynie co to pozostawia taki dziwny smak na ustach. ale jak je sie umyje to znika. ogólnie polecam - jestem zadowolona z tej wody micelarnej. ale następna w kolejce będzie ta od Vichy. no bo trzeba coś innego spróbować po tylu miesiącach...
2. to zele: obecnie i zazwyczaj mam dwa, jeden "gladki" (bez drobinek-na dzien) a drugi z drobinkami- na noc.
-AVENE CLEANCE. 200ml cena ok.11eur
mam go od maja (od 3m-cy) a wiec wydajność ok.
myje bardzo dobrze,pięknie pachnie, używam rano by zmyc nadmiar sebum po nocy, świetnie odświeża twarz, nie wysusza i nie zapycha. jednym minus to ten przeklęty korek-zakrętka.niby ma to ułatwiać używanie ale jak ma sie mokre rece i chce to zakrecic to idzie to ociężale i jakoś trudno. tak wiec czesto stoi u mnie ...otwarte. moja cera ogolnie sie uspokoila ale nie wiem czy to tylko po tym czy po ogolniej zmianie pilegnacji. czy kupie ponownie? hmm... pewnie kiedys jeszcze tak ale musze teraz cos nowego potestowac.
- FLORENA Z ZIELONA HERBATA I RYZEM: 150ml cena ok.3 eur.
jest to zel do cery mieszanej z peelingiem ale bardzo delikatnym w sam raz na mycie wieczorne by domyc buzke po makijazu. nie wysusza, nie zapycha, super myje i pieknie pachnie. wydajnosc ok. nie zawiera silikonu i olejkow mineralnych. niby herbata i ryz pochodza z uprawy BIO. tez fajnie :)
3. Toniki:
- byl Nivea Pure&Natural z olejkiem argonowym i aloe vera, produkt naturalny: 200ml cena ok.3 eur.
tonik ma w skladzie na drugim miejscu alkohol ale u mnie nie spowodowalo to zadnych wysuszen czy podraznien. ze tak powiem "tonik jak tonik". sprawowal sie ok, nie wysuszal i nie zapychal tak wiec najwazniejsze punkty w moich kryteriach spelnial. ale nie zakupilam go ponownie. moze kiedys do niego wroce bo nie ma sie do niego o co doczepic. moze o to ze w miare szybko sie skonczylno bo po jakims .... miesiacu.
- jest: Florena z tej serii co żel do twarzy:200ml cena ponad 2 eur. uzywam od wczoraj.
co mogę o nim na "szybko" powiedzieć, to to ze tak jak Nivea ma na 2 miejscu w skladzie alkohol ktory jest wyczuwalny i lekko szypie ale nie wysusza. pachnie pieknie i nie zostawia nic na twarzy żadnych klejących warstw. jak na razie jest ok.
a mialo byc krotko i na temat a jednak troche sie rozpisalam. jednak w razie dalszego zainteresowania produktami walcie z pytaniami "jak w dym".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mnie ten tonik bardzo uczulił:(
OdpowiedzUsuńto chyba masz bardzo wrażliwą skore. czasami nawet te delikatne naturalne produkty potrafią uczulać.
OdpowiedzUsuń