ogolnie to uzywam od zawsze grzebienia z szerokimi oczkami bo ma dlugie wlosy . nie wiedziec czemu od kilku dni "chodzil" za mna zakup szczotki do wlosow. zdecydowalam sie na ta niby "profesjonalna" z drogerii.
jej zadania:
- antyelektrostatyczne i jonizujace dzialanie
- zawiera jakis puder mineralny Turmaliny co ma pozytywnie wplywac na skore glowy; pobudzajaco i energetyzujaco
- wlosie jest naladowane jonami ujemnymi co ma zapobiegac rozdwajaniu koncowek, wlosy maja sie mniej elektryzowac i poprawiac podatnosc na ukladanie
-wykwintne naturalne wlosie wygladza i pielegnuje kruche, lamliwe i szorstkie koncowki dbajac przy tym o naturalny i jedwabisty blask
- przeznaczona do wszytskich dlugosci
przyznacie brzmi dosc interesująco. ciekawe jak sie sprawdzi w praktyce. az sama jestem mega ciekawa.
i do tego zukupilam slawetnego Carmexa. jak sobie posmarowalam nim usta to myslalm ze oszaleje! piecze to bo to jakas extra mieta jest! ustaje z czasem co prawda. ale nie wiem czy na zimnie mi to bedzie odpowiadalo. fajna konsytencja taka tresciwa. przezroczysty i dobrze trzyma sie na ustach. sa miekkie i ogolnie fajna. ale ten zapach jest straszny!
slyszalyscie o takich szczotkach? jak myslicie: maja one jakies zadanie i wplyw na wlosy ?
Szczotka wydaje się ciekawa. Mnie też Carmex piecze, jak mam podrażnione usta, ale i tak go lubię :). A jak swędzi, gdy się nim zimno posmaruje. Uuuuuuuu
OdpowiedzUsuń