cien CATRICE smoky eyes set

tyle polowałam na ta paletkę bo zawsze jak po nią szlam to jej akurat nie było. dlatego bardzo się ucieszyłam gdy w tygodniu była i mogłam ja wrzucić do koszyka. jestem z nich bardzo zadowolona. ladne kolory fajnie napigmentowane, mozna nimi wyczarowac ladnego smokeya z takim delikatnym schimmerkiem. uwielbiam taki efekt w swietle slonecznym. cienie maja delikatne drobinki ale nie jakies nachalne. trzmaja sie caly dzien, nie blakna, nie rozmazuja sie, i ogolnie nic sie z nim nie dzieje. tak wiec za ponad 4 eur mamy na prawde dobe cienie. no cóż chcieć więcej.

widać trochę te drobinki ?

jedynie co to ten czarny ma dziwna konsystencje- taka kremowa raczej. i jak go nałożyłam pędzelkiem to było go trudno rozmazać.


zdjęcie z lampa co prawda ale myślę ze tak widać lepiej drobinki. kolory nie zostały bardzo zmienione. ten bialy (pierwszy od prawej) swietnie sie sprawdza pod lukiem brwiowym i w kaciku.
i dopiero jak zobaczyłam "instrukcje" nakładania tych cieni to wpadłam na pomysł, ze ten czarny to ma być raczej jako eye-liner użyty i do tego nadal by się odpowiedni pędzelek. a nie taki szeroki do cieni. ten co jest w paletce to można by nim było to spróbować ale nie jest odpowiedni podcięty (skośnie) i jest dość miękki i mało ma włosia.tak wiec chyba się nie skusze na ta formę aplikacji. moze na forma tak ale nie tym pedzeleczkiem maciupcim.

jak ktoś lubi tego rodzaju makijaż, to ta paletka na pewno mu się spodoba. ja najbardziej lubię paletki bo wiem, ze te kolory które się na niej znajdują to do siebie dobrze (zazwyczaj) pasują i ze sobie krzywdy kolorowej nie zrobię. :)