Obserwatorzy

środa, 20 marca 2013

tonik SORAYA z kwasem hialuronowym

toniki u mnie jak woda idą, dosłownie. tak jak żel do twarzy tak również toniki starczają mi na około miesiąc używania. ostatnio miałam ten:

SORAYA nawilzenie&dotlenienie tonik odświeżający z kwasem hialuronowym.


co ma robić
- nawilzac, lagodzic i wygladzac skore
- odświeżać 
- nie zawiera alboholu wiec nie wysuszac
- doczyszczac
- redukowac skutki zmeczenia i stresu


co robi na prawdę? 
- na pewno nie wysusza i chwała mu za to 
- odświeża
- nie sciaga skory
- nie zostawia lepkiego filmu na skorze
- nie podraznia i nie zatyka porow
- ma bardzo przyjemny zapach, tak jak delikatne perfumy.  ale nie drażniący.
- redukuje skutki zmęczenia i stresu - hmmm to to jedynie sen. a na pewno nie tonik. 

moja ocena:
niby jest dużo na tak ale mnie ten tonik ani ziębi ani parzy. ot zwykły tonik. jak ja to mowie "tonik jak tonik". szalu nie ma i nie powala. można jednorazowo mieć z nim przygodę i pamiętać o nim jak jakiś inny zrobi nam kuku. nie zakupiłam ponownie. może jeszcze kiedyś. na razie poszukuje dalej. tego najwspanialszego.

a Wy znalazłyście już ten swój ulubiony ?


wtorek, 19 marca 2013

wlos STOP!

 poszlam wczoraj do sklepu po przyslowiowe bulki i zahaczyłam jeszcze o apteke. juz od dawna "chodzily" za mna te dwa produkty. a ze potrzeba narosla to zakupilam w koncu te cuda ( to sie jeszcze okaże ;)) przez to ze moje dziecie stoluje sie jeszcze  na moim "popiersiu" to wlos zaczął sie sypac garsciami. wiec trzeba jakos temu zapobiec.

wyczytalam ze nafta obok swoich wlasciwosci odzywczych i wzmacniajacych wplywa rowiez na porost i ogolne odzywienie wlosow. co w rezultacie daje ze mniej ich wypada i odrastaja nowe. na chwile obecna wlosy trace masowo az przerazajaco duzo, nigdy sie z tym nie spotkalam. kiedys wypadalo mi kilka wlosow i juz wtedy myslalam ze to duzo- ale nie , dopiero teraz dowiedzialam sie co to znaczy wypadanie wlosow.

tak wiec mowie wlos STOP! i walcze by ich pozostalo na mojej glowiznie jak najwiecej. oby po odstawieniu ten proces sie zatrzymal. jedynie co mi wolno z suplementow to dla kobiet w ciazy i karmiacych. tak, łykam ale efekty sa srednia. dodatkowo wspomagam sie calcium pantothenicum. i czekam..... na jakies efekty.

zakupiona produkty to:

Nafta kosmetyczna Anna z wit. A + E
 olej rycynowy





podsumowując

mój problem to:
- wapadajace wlosy

chce osiągnąć:
- zatrzymac wypadanie
- wzmocnienie wlosow
- nablyszczenie
- odzywienie
- zdrowsze, bardziej "lejace wlosy"

moja kuracja:
przez miesiac bede używała co kazde mycie. z tego co wyczytalam to naklada sie nafte przed myciem tylko na skalp. mozna wymieszac z zoltkiem,olejkiem rycynowym i sokiem z cytryny. nie wiem czy zawsze bedzie mi sie chcialo mieszac to wszystko ale nafte na pewno będę nakładała. przeleje ja do atomizera bo juz na oko widze ze jest to lejace jak woda. a myslalam ze to będzie brdziej jak olej w konsystencji.  i zobaczymy czy cos sie poprawi. oby.
koszt byl niewielki bo za nafte zapłaciłam 8 zl a za olejek 3 zl. wiec warto wypróbować.



używała z Was może któraś tych specyfików? jak u was podziałało? a co do aplikacji: to tez tylko na skalp to nakładacie przed myciem? 

poniedziałek, 18 marca 2013

perfecta oczyszczenie- zel do twarzy z mikrogranulkami

bardzo lubie zele do mycia twarzy z granulkami. nie wiem, wydaje mi sie ze jakos lepiej wymiataja z mojej twarzy zanieczyszczenia. takiego gladkiego, "zwyklego" juz dawno nie mialam. dlatego tez skusilam sie na ten o to zel a ze sie juz mi skonczyl to napisze o nim slow kilka.

dla kogo? 
przeznaczony jest do mieszanej, tłustej i mieszanej skory

co ma szczegolnego? 
mikrogranulki, mineraly morskie, koktajl z witamin H,B6, A, wyciag z lilii wodnej.

jak wyglada i pachnie? 
przezroczysty zel z wyraznymi mikrogranulki- sa na prawde mikro. bardzo przyjemnie peelinguje, delikatnie, nie podrazniajac skory.
pachnie- cudnie! tak świeżo, czysto. uwielbiam ten zapach.

Perfecta: oczyszczanie zel do mycia twarzy minerały morskie - lilia wodna
         



chciałam uchwycić tekst z opakowania ale chyba srednio widac, ale co tam, moze ktos sie doczyta co nieco :)






jak dziala?
jak dla mnie te granulki sa genialne, swietnie oczyszczaja twarz, nie wymiataja nie wiadomo jak, tak na porządku dziennym raczej. wydaje sie jak taki drobniutki piaseczek ale nie jest to raczej mocny peeling. delikatny, codzienny. nie robiacy krzywdy- co to to nie.
nie wysusza twarzy i nie podraznia,
nie pozostawia żadnych filmow na skorze
czy wagladza? - jak obiecuje producent... hmm.. nie zauważyłam u siebie nic takiego.

wydajnosc?
uzywam rano i wieczorem i starcza mi na ok. miesiac uzywania. ale jak u mnie to standard bo zazwyczaj mam na miesiac taki zel do twarzy.

czy kupie ponownie?
juz mialam go dwa opakowania teraz mam inny i juz niedlugo podziele sie z Wami moim nowym odkryciem.

czy polecam?
jest godny uwagi, fajny i dobry ale nie rewelacyjny.



a Wy co polecacie doi mycie twarzy co dobrze wymiata? macie swojego faworyta w tej dziedzinie?




sobota, 16 marca 2013

ziaja dwufazowa demakijaz

bardzo dlugo bylam wierna dwóm płynom do demakijażu oczu: jeden to byl z l´oreala a drugi z manchattanu. uzywane na przemiennie. az w koncu skusilam sie na cos innego i padlo na ziaje.

co o niej mysle? hm... podobna do l´oreala z wygladu dlatego chyba sie na nia skusilam i na to ze jest laureatam z 2011 roku "in style".

a wiec tak: na początku bardzo mnie oczy po nim szczypały, łzawiły i były zaczerwienione. pomyślałam: co to za badziew i bubel.  strasznie mnie to zmartwiło i zdenerwowało no ale pomyślanym, ze za taka cene to cudów nie ma i ze potwierdza jedynie moje przekonanie do tańszych kosmetyków a mianowicie  ze u nich z jakością to średnio. dlatego tez dziwiło mnie ze dostało coś takiego uznanie innych. postanowiłam używać dalej i dobrze, ze tak zrobiłam bo moje oczy się do tego płynu  po prostu najzwyczajniej przyzwyczaiły i nie robi mi już krzywdy.
 i dobrze bo jest 3 razy tańszy niż ten z loreala.

co na +
+ dobrze zmywa makijaż- przykładam wacik i trzymam chwilkę i juz
+ nie pozostawia tlustej warstwy
+nie pachnie
+jak obiecuje producent nie wysusza skory wokół oczu

co na -
- na poczatku uzywania duze podraznienie i lzawienie oczu , ktore u mnie akurat wraz z czestotliwoscia uzywania zniknelo ale nie wiem czy tak bedzie w kazdym przypadku

ogolnie jest ok, bede uzywala dalej i kupilam juz 2 opakowanie. narazie przy nim pozostane.


czy polecam? można spróbować bo cena nie wielka a możne akurat Wam również podpasuje.


macie jakieś swoje ulubione płyny do demakijażu oczu? podzielcie się swoim odkryciem.