Ogólnie moim ulubionym anty-antem jest
Vichy, pisałam o nim tutaj
klik. No ale jak to ja poszukuję dalej bo "a może coś się okaże jeszcze lepsze". I tak trafiłam na tego oto adidasa. Przy zakupie skusiłam się na niego jedynie przez:
brzoskwiniowy kolor no i dość lekki, pudrowy zapach. Nie znałam go wcześniej ani nie czytałam o nim żadnych opinii. No ale do rzeczy. Wygląda on tak:
Antyperspirant ma za zadanie:
- chronić
48 h. (hmm...ja aż tyle nie potrzebuję, no bo przecież kiedyś trzeba się umyć)
- zawiera
bawełnę przez co jest
delikatny dla skóry
-zawiera "dry max system" czyli
szybko wysycha
- ma
nie bielić ubrań
Moje zdanie o nim jest takie:
- ogólnie
jest ok. faktycznie dobrze chroni te 12 h (no bo około od 8 rano do 20 wieczorem)
-po nałożeniu
schnie dość długo tak więc lepiej poczekać z zakładaniem ubrań do jego całkowitego wyschnięcia
- duży plus za to że
nie bieli ubrań
- jest bardzo
wydajny
-
zapach jak już pisałam jest
lekki, pudrowy. Przyjemny dla nosa. Nie jakiś tam nachalny
- jest
delikatny dla skóry, faktycznie nawet po goleniu nie ma zaczerwień ani nic nie piecze. Ale jest jedno
wielkie ALE które jest dużym minusem pomimo tych "ochów" powyżej
bardzo trudno go zmyć!!
próbowałam już chyba wszystkiego ale nic nie działa. Pozostawia skórę taką tępą, nie dokładnie umytą, wyczuwalny jest jeszcze po jednym "podstawowym" myciu. Trzeba myć skórę kilka razy aby się go zupełnie pozbyć. Próbowałam go zmywać na różne sposoby:
- żelem pod prysznic - zmywa po 3-4 razach
- płynem do intymnej - to samo
- oliwką - nic nie dało
- zwykłym mydłem w kostce - po 2-3 razach
- peelingiem delikatnym - zero efektu
- te specyfiki + gąbka - również efektu natychmiastowego brak. czyli że pozbędziemy się tego kosmetyku po jednym myciu.
- nawet pozostawiałam mydło na kilka minut żeby weszło w reakcję ale i tak bez skutku.
Podsumowując:
- chroni dobrze ale zmywa się fatalnie! Mam go w łazience jak się mój kończy i nie mam innego to go kilka razy użyję (zanim nie kupie nowego) ale tak na co dzień używanie jego jest męczące i czasochłonne.
Czyli nie dla mnie.
Miałyście go już, u Was też ciężko się zmywał? Może macie na niego jakiś inny sposób, to podzielcie się w komentarzach.