Obserwatorzy

piątek, 9 grudnia 2011

pierwsze dni z muslinem....

moze jak na recenzje to jeszcze za wczesnie ale moje pierwsze wrazenia moge Wam juz opisac. zakupilam je w poniedzialek (dla tych co nie wiedza)

ogolne info:

- w opakowaniu sa 3 sztuki
- przed pierszym uzyciem powinno sie je wyprac ( ja tam nie mialam czasu i ciekawosc byla ogromna zeby czekac az sie wypiora i wyschna. uzylam nie wyprane i nic mi sie nie stalo)
- powinno sie je zmieniac 2 razy w tyg. ( ja mam moja caly tydzien i nic mi nie jest. ale jutro wezme juz nowa)
-trzeba na nie bardzo uwazac jezeli chodzi o higienę: trzeba je dobrze suszyc zeby sie bakterie nie porozwijały bo pozniej wcierac to sobie w twarz to bedzie kiepsko. no i jak wpomnialam czesto wymieniac i prac. mysle ze najlepiej bedzie w czyms delikatnym i bez zadnych zmiękczaczy. w sumie nie wiem jeszcze w czym bede moje prala. poszukam info bo sama nie wiem. chyby ze ktos wie to prosze pisac :!

tak wygladaja nowiutkie jeszcze w opakowaniu



muslin z bliska ( czyz to nie przypomina tetry ?)



rozmiar po rozłożeniu


sposób użycia:

- zwilzyc twarz woda i rozprowadzic okrężnymi ruchami zel czy co tam mamy do mycia twarzy
- zmoczyc szmatke w bardzo cieplej wodzie i przyłożyć do twarzy po czym zacząć ja myc
- myc...: jak nam sie podoba. okrężnymi lub nie. jak kto woli i co tam preferuje
- zmoczyc szmatke ponownie i czynność powtórzyć ( i tak ze 2do3 razy maxymalnie)
- na koniec jak juz zel jest zmyty i wszystkie brudy rowniez to zamoczyc szmatke w chłodniejszej wodzie i przejechac po twarzy w celu pozamykania porow
- i gotowe ! buzka czysta jak pupcia niemowlecia :)

moj obecny zel. Neutrogena visibly clear. sprawdza sie z muslina super.





szmatka moim okiem:

- to jest super !
- jak ja moglam żyć bez tej "tetry" ( jak zobaczycie na zdjęciu to materiał jest mega podobny tylko troszkę rzadszy. tetra jest gruba i moze zapewne podrazniac wrazliwcow no i moze nie ma tych "super właściwości" ;))
- ta szmatka funkcjonuje jak peeling. dla mojej twarzy to jest akurat super ale mysle ze jakies delikatniejsze cery to moze podrażniać albo powinno sie slabiej trzec. bo ja to trę mocno, mam wtedy poczucie ze sie lepiej domywa ( nie ma to jak sobie cos ubzdurać ;))
- w rezultacie mam super czysta skore, pory oczyszczone. kremik mi sie super wchłania a make-up wyglada nieziemsko.
- cudenko warte swojej ceny i zachodu. troche trzeba sie z tym pobawic ale na prawde warto.
- szczerze polecam :)

i jak zachecilam Was do wypróbowania muslinek ?

5 komentarzy:

  1. Ooo faktycznie wygląda jak.. pielucha tetrowa :) W takim razie ciekawa jestem czy pielucha tetrowa by się sprawdziła :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł - higienicznie i bez zbędnych preparatów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie przypomina pieluchę tetrową :D:D. Może skuszę się na jakąś taką szmatkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie wygląda jak tetra! Ale mam niesamowitą ochotę na tę szmatkę! Kusicielka!

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam kiedyś taki:)

    zapraszam na konkurs do wygrania 100zł
    www.styliowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Wam dziękuję za komentarze <3

Pozdrawiam cieplutko

axxxa !