Obserwatorzy

czwartek, 25 sierpnia 2011

balsamy perfumowane: Heidi KLum // Lancome


jak cały dzień pachnieć delikatnie i świeżo? wystarczy wysmarować się balsamem perfumowanym i efekt murowany. to mój sposób na długie pachnące dni.
moj wczorajszy bardzo spontan zakup (poszlam tylko po przyslowiowe "waciki" a wyszlam tez z balsamem ) pewnie gdyby nie Heidi to bym nie zwrocila na niego uwagi. jestem "wielka fanka" Heidi Klum tak wiec ona moze dla mnie nawet "brazowa maz w papierku" reklamowac a ja pewnie i tak sie skusze na zakup ;) odkąd zostala ambasadorka ASTOR to przybylo w moich mazidlach kilka rzeczy z tej firmy. ale o tym kiedy indziej...
wracając do balsamu:
teraz obecnie (od wczoraj) używam:

1. HIDI KLUM: SHINE 200ml cena 10eur z czymś
zapach: zniewalający! no bo jak opisać zapach? jest w pierwszej chwili słodki ale po chwili traci ta słodkość i pozostawia przyjemny zapach taki orientalny.
w nucie głowy jest gruszka, różowy pieprz i mandarynka. w nucie serca: lilia, słonecznik, mimoza a w nucie bazy wanilia, piżmo i ziarno tonka. Heidi hasło do tych perfum: zapach ma być zmysłowy,kobiecy, luksusowy i żeby pachniał drogo. dla mnie taki on wlanie jest. no ale to każdy musi sobie sam wachnac i sam na swój gust ocenić. ja jestem na bardzo TAK.

był:
2. Lancome: MIRACLE 150 ml cena 11 eur.
zapach: ostry, kwiatowy, świeży, delikatny. co do składu to:
w nucie głowy jest chińska śliwka i frezja. w nucie serca: magnolia, mandarynka, pieprz i imbir a w nucie bazy jaśmin, ambra, piżmo. bardzo długo się utrzymuje na skórze pozostawiając piękny leciutki kwiatowy zapach. bardzo go lubiłam ale jak zawsze chciałam coś nowego no i mam. możne jeszcze kiedyś do niego wrócę.
na pewno....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie Wam dziękuję za komentarze <3

Pozdrawiam cieplutko

axxxa !