trend graffiti lakierow jest przeciez od dawna a mnie zlapalo dopiero teraz. kiedys jak bylam w sklepie i je widzialam to myslalam" kto sobie moze tym paznokcie malowac, przeciez to wyglada beznadziejnie". no ale od kilku klikniec na blogach zaczelo mi sie to cudo- wydziwlas ala wzorek podobac. zaczelam myslec jakiego "cracka" sobie kupic. no i padlo na moj ukochany czarny. ostatnio czesto mam pomalowane paznokiety na czarno a teraz z tym bialym przeswitem dostana troche odmiany. mi sie tam efekt super podoba. wiem ze ten rodzaj malowania ma swoich zwolennikow jak i przeciwnikow. no ale tak powinno byc by nie bylo za nudno. :)
polaczylam:
Maybelline colorama bialy + essence nail art Cracking
i tak wyszlo
mysle ze z rozem i czerwienia tez bedzie super efekt!
najlepszy byl moj maz jak zobaczyl jakie sobie cudenka na paznokciach namalowalam to nie mogl wyjsc z zachwytu. a jak mu zdradzialam ze to tylko lakier na lakier taki efekt daje to juz sie tak nie zachycal. myslal ze to sama wyczarowalam... dobre co.
Pękacze ogólnie średnio mi się podobają, ale ten dał naprawdę fajny efekt:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWow świetny efekt! Musimy wypróbować
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Mąż udany ;)) A paznokcie fajowskie!
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie Ci to wyszło, dość nietypowo popękał, ładnie :)
OdpowiedzUsuń