Obserwatorzy

wtorek, 29 listopada 2011

WOW Carmex!

pewnie nikogo nie zaskaoczy moj post ale napisze go i tak. dopiero co pisalam, ze dziwny on jest i nie przypadl mi do gustu. wystarczyl weekend uzywania by zmienic o nim zdanie. a mianowicie o sławetnym Carmex-ie. nie wiem czemu ale jak do tej pory nie znalazlam nic negatywnego na jego temat. no bo on chyba on nie ma minusow.! jedynie co mnie dziwi to to, ze nikt nie napisal o tym mietowym-mrożącym uczuciu zaraz po nałożeniu. ten zapach kojarzy mi sie z dziecinstwem i mascia na przeziebienia. nie pamiatam co to bylo kamforowa masc czy cos. ale to byl taki śmierdziuch mitowo- jakis tam. i to tez jest teki "smierdziuch-mroziciel" ale na szczescie ten zapach po kilku sek. sie ulatnia i mrowienie ustaje.

co o nim powiem:
- o zapachu juz wiecie
- konsystencja jest dosc tresciwa (gesta) az trzeba troche nacisnac mocniej tubke by sie cos pojawilo
- dlugo sie trzyma na ustach
- na zimnie nie zmienia swojej konsystencji (na ustach)
- dobrze je natluszcza ? (nie wiem jak to nazwac)
- zastapil moja od zawsze uzywana nivea bo sprawdza sie o wiele lepiej
- ja nakladam palcem
- usta sa po tym takie "tresciwe" i sprawia wrażenie pelniejszych (pewnie to mrowienie ma jakis wplyw na to)
- nie polecam smarowac przed jedzeniem bo zmienia/wplywa na smak potrawy
- nie mam ani popękanych ani spierzchniętych ust tak wiec nie wiem jak pomaga na takie dolegliwosci






bardzo go polubilam i uważam go za "must have" na zime.

macie jakies doswiadczenia z Carmex-em ?

7 komentarzy:

  1. nie taki wow, zapach chemiczny, na mrozie twardnieje ciezko go wydobyc

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie to zapach bardziej jak kamfora a czy twardnieje na mrozie to jeszcze nie wiem bo nie ma u nas mrozu ;) to jak cos to bedzie na noc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie raz przymierzałam się do jego kupna, ale tubka przypomina mi klej do papieru i jakoś się nie zdecydowałam...może teraz..
    zapraszam do siebie na biżuteryjny konkurs:
    http://karina-talulla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. polecam wysuwany sztyft Carmex Moisture Plus, efekt mrowienia i nawilżania taki sam + dodatkowo satynowy kolorek - ja mam wersję Pink, jest też Peach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamierzam zakupić, bo podobno dobry na zime. Nigdy nie próbowałam, zawsze nivea albo bebe, ewentualnie smackers :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Karina: masz racje. opakowanie nie zacheca do zakupu.

    @ajka: musze poszukac czy u mnie taki znajde.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam carmexa, ale w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Wam dziękuję za komentarze <3

Pozdrawiam cieplutko

axxxa !