no ale cóż zrobić. staram się spojrzeć pozytywnie na ta (oby) chwilowa niedogodność. pomaga mi w tym obrazek który znalazłam w sieci. ale się uśmiałam jak go zobaczyłam. pomyślałam, ze idealnie pasuje do mojej sytuacji.
po prostu tam stoję i się polewam woda bo ciepło. za rekompensatę mam jedynie co rusz to nowy żel pod prysznic o zniewalających zapachach. kiedyś nawet zapaliłam sobie świecę w łazience tak ogólnie ale to niestety na nic się nie zdało.
mój ostatni prycznicowy hit to : Palmolive Thermal Spa: Mineral Massage
ma fajne delikatne drobinki pilingujace i pięknie pachnie tak intensywnie i za razem bardzo świeżo. zawiera sol z morza martwego i ekstrakt z aloe vera. na pewno kupie jeszcze kilka razy bo jest świetny. pachnie jak jakieś perfumy ale nie kojarzę jakie konkretnie. któreś z CK ale nie pamiętam niestety nazwy.
a Wy tez stoicie bo wam ciepło ? :)
ja stoje pod zimną wodą najczęściej by sie obudzic :D
OdpowiedzUsuńhaha... dobre! ja to bym chyba do prysznica przymarzła ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze stoję tak długo, aż reszta domowników nie zacznie dobijać się do drzwi ;D Wtedy niestety ale jestem zmuszona wyjść ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie.
W domu mam wannę ale gdy tylko mam okazję korzystać z prysznica to lubię sobie tam postać ;D
OdpowiedzUsuńmam identycznie jak Disturbed Style :))
OdpowiedzUsuńhahaha ja robię to samo :D
OdpowiedzUsuńja potrafię przesadzać z siedzeniem w wannie :P
OdpowiedzUsuń